Fragment:
„I oto był tu, blisko podstawy jednej z trzech potężnych metalowych łap podtrzymujących zaskakująco cienkie nogi wielkiego statku gwiezdnego. Łapy tkwiły mocno na szerokiej płaskiej skale po zawietrznej stronie góry, skryte chyba na trzy metry w wiecznym lodzie. Same nogi miały co najmniej ze dwadzieścia metrów, a masywny kadłub statku wznosił się ponad nimi na dwieście metrów w górę jak wieża. (...) Wówczas głos, który nie był głosem odezwał się w jego głowie.
– Prawda, że jestem piękny? (...)
Odpowiedział spokojnie:
- Tak, jesteś piękny.
– Jestem Aru Re – w twoim języku Ptak Marsa. Czekam tu od pięćdziesięciu tysięcy planetarnych lat.”