Jest to opowieść o miłości wyjątkowej, miłości ponad wszystko. Takiej na dobre i na złe, aż do końca, bez względu na to, co serwuje codzienność. A tak to się zaczęło: "Uleciało życie. Tuż obok miłość wyjątkowa. Jak każda jedna. Wszystkie lata, każdy dzień był ważny, każdy ważniejszy. Zaczął się ranek, wtorek, stoję przed moim domem, czekam na przyjazd pogotowia. Z niecierpliwością wsłuchuję się w sygnał pomocy, niepewna po uszy, sama w strachu. Drży całe moje ciało, pełne niepokoju, z pytaniami na ustach, co będzie. W jednym mgnieniu przeleciało całe życie mojego przyjaciela...".