W styczniowym numerze najbardziej zainteresowały mnie:
- "Mały fiat skapywał na podwórku" (str. 2-6) - opowiadanie Ignacego Karpowicza.
- "(...)" (str. 7) - czyli zasługujący na uwagę wiersz Piotra Matywieckiego.
- "Cholerne czarodziejstwo. O dziennikarstwie" (str. 8-14) - wywiad z Haliną Bortnowską.
- "Więźniowie czwartego piętra" (str. 16-23) - reportaż Ewy Wołkanowskiej-Kołodziej o starszych ludziach, którzy nie wychodzą ze swoich mieszkań, bo fizycznie nie dają rady tego zrobić.
- "Hilary Clinton nie zamierza odejść" (str. 30-39) - tekst Davida Remnick'a o Hilary Clinton i jej przegranej w wyborach na prezydenta USA.
- "Dochód gwarantowany. Panaceum czy iluzja?" (str. 40-47) - tekst, którego autorem jest Jędrzej Malko, próbujący odpowiedzieć na pytanie czy i ja ile dobrym działaniem jest gwarantowana suma pieniędzy dana bezrobotnemu.
Powstrzymam się od wielkich zachwytów. Pierwszy numer tego czasopisma uznaję za niezły. Głównie przez wzgląd na to, iż po pierwszej połowie gazety artykuły były dla mnie już mniej interesujące.
To, co najbardziej mi się podoba w tej gazecie (poza niewątpliwie ciekawą szatą graficzną przywołującą na myśl "Przekrój"), to przede wszystkim brak wszędobylskiej reklamy. O ileż przyjemniej przegląda się czasopismo, w którym nie widać na każdym kroku znanej t...