Ktoś idzie wiejską drogą, jeszcze przez chwilę postrzega świat takim, jak go widział wcześniej, lecz coraz bardziej dociera do niego ? zmiana... Zmiana, która dokonała się niezauważalnie. Znika podział na przedmiot i podmiot widzenia. One zlewają się w jedno. Drzewa mówią. Zwierzęta przemawiają, a zmysły otwierają się na nowe wymiary. Niewidzialne góry Helikonu z muzami wyłaniają się z mgły i zapomnienia. Rodzi się poezja natchniona ? współbrzmiąca z dokonaniami pitagorejczyków, gdyż liczby są sercem tej poezji. W formie emocjonalnej zaś odnosi się do tradycji proroków. Zmęczona i poturbowana dusza spogląda na swój dom ? życie ziemskie i pozwala wypowiadać się Ziemi, Słońcu jak i wszelkiemu stworzeniu. Najbardziej opiekuńczy Duch święty przedstawia swoje troski, podobnie jak Bóg martwiący się o los swoich dzieci. Aniołowie na kartach tej poezji krzątają się wśród swoich obowiązków. Zostaje przywrócona więź między Niebem i Ziemią, i dla wielu z nas słowa tej poezji mogą stać się pokarmem.