Przeczytałam, ale nie wiem po co.
Ta książka jest totalnie, kompletnie o niczym.
Powielający się schemat, masa dramy i płaczu i strasznie głupia bohaterka. Za głupia by żyć.
Naprawdę, autorka znalazła sobie pewną kolejność zdarzeń i repetuje ją z uporem maniaka. Drobne urozmaicenia są, np w imionach dziewczyn z którymi Kuba próbuje się pocieszać, albo w postaci pewnego wydarzenia przełomowego, które i tak niewiele zmienia.
Kuba jest bardzo dobrą postacią, ciekawą, z charakterem, ale niestety przy Lenie wyłącza mózg. Jest w niej zakochany do granic. I tu rozumiem zachwyty czytelniczek, bo która by nie chciała żeby facet ją tak kochał. Każda by chciała. Ale ta chcąca by doceniła a Lena... Ech.
Marnuje się naprawdę fajny chłopak dla laski kretynki.
Jak Lena jest opisywana, ano dobrze. Inteligentna, dzielna, myśląca, odważna. A jaka jest? Płaczliwa, oceniająca po pozorach, durna i szufladkująca ludzi ze względu na płeć. Na dodatek wyzyskiwaczka. Okłamująca siebie i wszystkich dookoła, odtrącająca najbliższych, bo przecież aparat gębowy służy do pochłaniania żarcia a nie rozmawiania. Lena rozmowami załatwiłaby większość swoich problemów ale nie. Po co?
A na dodatek książka ta nie opowiada za bardzo o niczym innym jak te przepychanki dwójki młodych ludzi. Przewijają się inne wątki, ale są przeokropnie spłycone i pomijane.
Dlatego stwierdzam, że ta książka nie wnosi do naszego życia niczego poza może odrobiną nerwów na bohaterkę.
Bohater też robi głupoty, ale jakoś tak, potrafię go zrozumieć, facet ani lekko w życiu nie miał a ta mała .... też mu nie ułatwia.
Nie wiem czy to jest typowa powieść pani Czykierdy - Grabowskiej. Mam w planach dać jej jeszcze jedną szansę. Jeśli za drugim razem też będzie rzewnie, dramatycznie i bez logiki to dam sobie spokój.
Szkoda Waszego czasu na 'Pierwszy raz', serio.