Inwazja armii niemieckiej na Związek Radziecki podczas II wojny światowej to największy i najbardziej krwawy konflikt zbrojny w historii. Gigantyczna liczba żołnierzy, tysiące czołgów i samolotów prowadziły zmagania na niezmierzonych obszarach. Zachowało się niewiele relacji z przebiegu tych walk: tylko bardzo nieliczni ich uczestnicy próbowali zapisywać w formie narracyjnej swoje przeżycia. Historia Hansa Rotha rozpoczyna się późną wiosną 1941 roku i stanowi dziennik służby niemieckiego żołnierza. Roth opisuje swój udział w najbardziej zaciętych bitwach toczących się na froncie wschodnim. Jego refleksje dają poruszający wgląd w codzienne życie żołnierzy Rzeszy, toczących rozpaczliwe zmagania z wrogiem. Z wielkim pietyzmem charakteryzuje też otoczenie, sporo uwagi poświęca sytuacji Ukraińców i Rosjan. Dziennikom Rotha brakuje literackiej "ogłady", ale ich wielkim atutem jest to, że były pisane na bieżąco, a nie po wojnie, gdy pamięć o minionych wydarzeniach mogła się już zatrzeć, a późniejsze przeżycia wypaczyć wspomnienia. Jego myśli zostały utrwalone w postaci niezmienionej, a surowy opis wypadków nie uległ zniekształceniom ani nie został przykrojony do późniejszych oczekiwań. Prowadzone przez niego dzienniki upamiętniają życie jego samego na froncie oraz milionów żołnierzy, którzy oddali życie w tej strasznej wojnie z dala od rodzinnych domów. To autentyczna relacja o okrucieństwach, rzezi i śmierci, przepojona nadzieją, że pewnego dnia życie ponownie będzie toczyło się tak jak dawniej, przed wojną.