Alkohol nikomu jeszcze nie dał zdrowia - przeciwnie, niemiłosiernie go pozbawia.Mnie pijaństwo pozbawiło przede wszystkim zdrowego myślenia i rozsądku. Zablokowało potrzebę przewidywania skutków postępowania i właściwą ocenę podejmowanych decyzji. Zabiło pozytywne wzorce zachowania i odpowiedzialności. Zapomniałem, co to honor, godność, troska o najbliższych czy dbanie o siebie. Nie zależało mi na tym, jak wyglądam i co do mnie mówią inni. Udawałem, że nie słyszę i nie widzę. Nie chciało mi się nawet myśleć o tym, co o mnie sądzi rodzina, znajomi czy sąsiedzi. Było mi to zupełnie obojętne. (...)