Paradoks Jorga Steina autor Remy San Jakubowski to książka wymykająca się prostym schematom, wstrząsająca, a zarazem zmuszająca do refleksji, pełna napięć i wartkiej, zaskakującej akcji. Pokazuje człowieka u progu ewolucji biologicznej, czasy w których przegranie umysłu na chip i transplantacja ludzkiego mózgu do powłoki robota zaczyna powoli być normą, a cyborgizacja jest zjawiskiem powszechnym. Nieśmiertelność jawi się nie jako fenomen metafizyczny, lecz technologiczne rozwiązanie. Teraźniejszość przeplata się z przyszłością, a zdarzenia na pozór fikcyjne inspirowane są prawdziwymi. W tle totalna dominacja państwa bezprawia nad jednostką, wyrafinowana gra służb, spiski, handel organicznymi narządami, kontrola umysłów, tajemnicze laboratoria i instytuty badawcze, kataklizmy wywoływane falami elektromagnetycznymi oraz wielkie miłości i dramaty bohaterów. Ale Paradoks Jorga Steina to także książka, która wzrusza i przywołuje uśmiech. Jest bowiem opowieścią o miłości i meandrach rozczepionej duszy człowieka, symbiozie ducha z biologiczną materią i tęsknocie za lepszym światem. Krainą przetworzonych bytów bez kłamstw, gniewu, obłudy, nienawiści, w której świat postrzega się sercem, a nie tylko fizycznymi zmysłami. Dwie zazębiające się historie: twardo stąpającego po ziemi, okrutnie doświadczonego przez los psychiatry, doktora Roberta Faraha oraz Jorga Steina, syna producenta erotycznych lalek robotów i prostytutki, reportera i astrofizyka, świetnie wykształconego analityka świata równoległego, wiodą nas ku wydarzeniom obok których współczesny człowiek nie może przejść obojętnie.