No, i to jest to, co tygryski lubią najbardziej - pełnokrwiste postacie, ulepione z twardej gliny, gdzie marzenia, pasja i namiętność stanowi oś programu, jakby twórca wybrał lutownicę z garażu, a potem połączył poprzepalane styki. Ekstrawertyczna pozycja dla kogoś, kto interesuje się modą, ponieważ trafiamy do klubu szykownych mężczyzn i udekorowanych pań, którzy prezentacją pobijają ludzi bez gustu czy wyczucia. Wiarygodny świat osobistości, które wybijają się z grona miałkiego społeczeństwa, którzy nie idą na ustępstwa i realizują własne fantazje. Doskonałe portrety psychologiczne, wraz z uczennicą otrzymującą szansę od losu, by zostać top-modelką. Miałka rzeczywistość wyrzucona do kosza, nie ma miejsca na sentymenty i żal za straconą młodością. Wszyscy wyróżniają się, jakby byli świadomi swoich celów. Od trzydziestolatki z dziecięcym usposobieniem, po zatwardziałego indywidualistę z klasą, który sam szykuje wystawne ciuszki, kończąc na zbuntowanym muzyku z licznym piercingiem. Absolutna czołówka, jeśli stawiałbym na pokaz osobowości zbiorowej. Bez mydlenia i tanich tekstów, wraz z gorącym romansem i seksem na stole bilardowym (bez wyrzutów sumienia). Dużo naturalnego dialogu, dylematów moralnych związanych z rodzicami: iść z ambicją matki o uczelni, czy pozostać sobą kradnąc scenę show-biznesu? Fantastyczne, przepełnione humorem i zdrowym podejściem do zasmarkanego życia.