Charlotte Haldane, angielska autorka biografii sławnych kobiet, m.in. ostatniej wielkiej cesarzowej Chin i Małgorzaty de Valois, książkę o pani de Maintenon ukończyła w roku 1969, na krótko przed swoją śmiercią.
W oparciu o liczne dokumenty z epoki "Króla-Słońce", listy i pamiętniki, autorka maluje fascynujący portret kobiety niezwykłej i zagadkowej, która nie tylko za życia, ale jeszcze w wiele lat po śmierci budziła w ludziach sprzeczne uczucia i uchodziła bądź to za wcielenie wszelakiego zła, bądź za anioła w spódnicy.
Faktem jest, że ta uboga hugenotka, z bynajmniej nie wybitnej arystokratycznej rodziny, która w wieku szesnastu lat poślubiła kalekiego poetę Paula Scarrona, by nie być zmuszoną wstąpić do klasztoru, jako czterdziestoośmioletnia kobieta została morganatyczną żoną młodszego od niej o trzy lata Ludwika XIV, a następnie przez lat z górą trzydzieści cieszyła się jego niezmienną miłością i wywierała decydujący wpływ na sprawy państwowe. I to wydaje się być kluczem do jej tajemnicy, o ile bowiem szczerze nie lubiła dworskiego przepychu i ceremoniału i nie kochała nigdy żadnego mężczyzny, o tyle z pewnością kochała się we władzy.