Kategoria ?polityki historycznej? od kilku lat jest przedmiotem intensywnej debaty publicznej, w przeważającej mierze toczonej poza środowiskiem profesjonalnych historyków, uwikłanej w bieżący kontekst polityczny, z lustracją na czele. Intencją organizatorów międzynarodowej konferencji naukowej ?Pamięć i polityka historyczna. Doświadczenia Polski i jej sąsiadów?, która odbyła się w dniach 9?10 listopada 2006 r. w Łodzi, było nie tylko pokazanie długiej, nie zawsze uświadamianej genealogii tego pojęcia, ale przede wszystkim przywrócenie polityce historycznej statusu kategorii istotnej poznawczo. Zamierzano doprowadzić do wyrwania pojęcia polityki historycznej z ram dyskursu potocznego, publicystycznego i przeniesienia go w obszar dyskursu bardziej usystematyzowanego, akademickiego, tak by polityka historyczna stała się samodzielnym przedmiotem badań, interesującym poznawczo dla historyków, politologów, socjologów i psychologów społecznych, antropologów kulturowych i medioznawców. Ksiązka stanowi zbiór referatów wygłoszonych wówczas przez reprezentujących większość tych dziedzin badaczy polskich, litewskich, rosyjskich i ukraińskich. Organizatorem konferencji był Instytut Pamięci Narodowej, Uniwersytet Łódzki i Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi. ?Zapowiedź prowadzenia konsekwentnej polityki historycznej wywołuje w Polsce skrajne reakcje: jedni odrzucają ją a limine, inni z kolei wiążą z nią przesadne nadzieje. W ferworze dyskusji zapomina się, że polityka historyczna jest intelektualnym i obywatelskim wyzwaniem. Można oczywiście sprowadzić ją do urzędowej propagandy, do historycznej legitymizacji władzy, można jednak sprawić, by stała się programem nie tylko historycznego, ale także obywatelskiego myślenia. Realizacja tak ambitnego celu wymaga jednak gruntownego rozpoznania przykładów uprawiania polityki historycznej. Tej dobrej i tej złej. Nie tylko rodzimych, ale też zgromadzonych przez innych, zwłaszcza przez sąsiadów przezwyciężających dziedzictwo totalitaryzmów?.