Casel żył tym, o czym pisał i co głosił, aczkolwiek przyszło mu żyć w czasach szczególnego nasilenia się zła, i to przede wszystkim w jego własnej ojczyźnie. Nie tracił czasu na dyskusje z nazizmem. Jego teologia była zapisem światła, jakiego Bóg udziela duszy w ciemnościach wiary, z którą szedł ku nowym horyzontom współczesnego Kościoła. Autor umarł już po wojnie, w 1948 r., kiedy śpiewał Exultet podczas Wigilii Paschalnej. Tak niegdyś - śpiewając psalmy - umierał założyciel jego zakonu - święty Benedykt z Nursji, mąż, który uczynił swe życie liturgią i zdobył nią serca narodów zachodniej Europy. Mamy nadzieję, że ta mała książeczka zachęci wielu do studiów nad liturgią, do odnalezienia w sobie tego liturgicznego ducha, który ożywiał pierwotny Kościół i - jeśli się dobrze przyjrzeć - każdą poważniejszą odnowę w Kościele w całej jego historii. Nasze czasy nie są pod tym względem wyjątkiem, choć - jak zwykle - szukają nowych form i nowego zrozumienia.