Najlepsza.! Cudowna.! Lekka.! Niesamowita.! Kilka razy miałam wilgotne oczy, jeszcze chwila i bym się popłakała. Przed chwilą skończyłam czytać i nawet wtedy miałam łzy w oczach. Choć dało się przewidzieć, że Paul umrze. Jak tylko autorka napisała, że ma jakieś guzki, wiedziałam, że pod koniec książki odejdzie. Myślę, że lepiej by było gdyby autorka zaczęła pisać o jego chorobie w połowie książki, a nie na początku. Ale i tak świetna książka. !