Przekombinowany. Zamawiałem wiejski noir, a dostałem obrzydliwy horror klasy c z ,,cliche'' (z kliszami). Czego tu nie ma, żeby wzbudzić zainteresowanie? Jest kosmita, demonolog, ożywieńcy (istnieje życie po śmierci!, bo tajemnicza zaraza sprawia, że otrzymujesz drugie życie). Zapowiadany kryminał ginie w gąszczu wątków pobocznych - prezentując sztampowe przemowy z bohaterami, których nie znosisz, bo są nieludzcy, jakby spisani według książki ,,jak pisać scenariusz do historii obrazkowych - poradnik dla początkujących''. Tak więc mamy: troskliwego ojca, który jest szefem własnej córki!, dwie siostry, gdzie jedna z nich musi wpadać w kłopoty, psychopatę, który wierzy we własną potęgę czy dziennikarkę latającą za sensacją, aby prowadzić bogate życie, aż nie chce się wypowiadać, ile schematów opowiedział scenarzysta... Czytanie boli...
Lokalna zagadka przybiera karykaturalne kształty, a kameralna atmosfera ulatnia się szybciej niż wiarygodność, że mamy do czynienia z noir. Czytanie boli, kiedy wiesz, że jesteś ofiarą.