Trudno mi chyba być obiektywną, bo bardzo lubię książki tej autorki, a szczególnie “Dzieci z Bullerbyn”. Już na zawsze będzie mi się ona kojarzyła z cudownym i pełnym ciepła dzieciństwem. Uwielbiałam przygody gromadki z Bullerbyn, ich psoty, ucieczki, ale też dobre i czułe serca :) Dlatego też kiedy pojawiła się okazja, by przeczytać bajkową opowi... Recenzja książki Od Astrid do Lindgren