To nie dziennik ani relacja z podróży. To fabularyzowane historie, które przybliżają fenomen „ukraińskiej duszy”, przedstawiają np. jaką sztuką jest w Kijowie parkowanie, jakie są lokalne rytuały, z jakim rozmachem potrafią bawić się Ukraińcy. Nostalgia, czułość, wyrozumiałość i – przede wszystkim – duża doza autoironii pozwalają autorowi kreślić obrazy 3D. Jest w nich kolor, zapach i smak, a do tego dźwięki, wiele dźwięków.
Zamysłem było „rozszyfrowanie” ukraińskiego kodu kulturowego w sposób lekki, bez naukowego nadęcia, za to ze sporą dawką humoru. To opowieść o Ukrainie, która zainteresuje każdego czytelnika.