Urządzamy dzieciom świat, ale czy interesuje nas to, jak się w nim czują i czy są szczęśliwe? Czy zastanawiamy się nad tym, jaką płacą cenę, starając się spełnić nasze wymagania?
Często karzemy dzieci za niedojrzałość ich mózgów. Gdy nie robią czegoś, czego sobie życzymy, przypisujemy im złe intencje, zakładając, że nie chcą tego robić. Nie umieją czytać albo mają problemy z matematyką, ponieważ są leniwe i za mało się uczą, reagują agresywnie na uwagi, biją kolegów, dlatego że są „niegrzeczne”. „Nie chcą, nie starają się, nie zależy im!” – tak często myślimy. Autorki książki Ocalić skrzydła podsuwają nam inne wyjaśnienie i pokazują, że dzieci często nie są w stanie spełnić naszych oczekiwań. Mówimy, że są NIEGRZECZNE, podczas gdy one – wobec wielu sytuacji, będących skutkiem ich emocji – są kompletnie BEZRADNE. Gdy ich ciało zalewa złość, potrzebują naszego spokoju. To pomaga im odzyskać równowagę. Żeby dzieci mogły nauczyć się, jak radzić sobie z trudnymi emocjami, potrzebują naszej pomocy.