Nigdy wcześniej najważniejsze media w Polsce nie porzuciły w tak wyrazisty sposób swojej obiektywności i neutralności. Szczególnie wyraźnie da się to zaobserwować na poziomie dyskursu politycznego i silnie zarysowanych politycznych sympatii poszczególnych tytułów prasowych, stacji radiowych i telewizyjnych. Czołowi dziennikarze mówią wręcz, że jasno zakreślone preferencje polityczne ludzi mediów i ich upublicznianie jest czymś właściwym, a nawet koniecznym. Książka Pawła Urbaniaka jest głosem w dyskusji, czy taka sytuacja jest właściwa, a także stanowi autorską próbę opisu pojęcia "obiektywizm dziennikarski", dążność do którego mimo wszystko wpisywana jest choćby we wszystkie dziennikarskie kodeksy etyczne. W kolejnych rozdziałach autor definiuje pojęcie "fakt", zarysowuje proces transformacji surowego faktu występującego w pewnej społecznej przestrzeni w fakt opowiedziany, będący przedmiotem dziennikarskiej relacji, udowadnia, że teksty dziennikarskie, głównie zaś reporterskie mogą być niezwykle wartościowym źródłem poznania rzeczywistości, w swej istocie zbliżonym do poznania naukowego, a także wykazuje, że nie tylko słowo może być narzędziem manipulacji, zniekształcania rzeczywistości czy po prostu nieświadomej subiektywizacji opisu. Wolna od nich wszystkich nie jest również komunikacja wizualna, która zawsze w sposób selektywny dobiera pewne obrazy składające się na opowieść o faktach.