Pewna mała królewna miała kłopoty ze wzrokiem. Nie widziała porozrzucanych zabawek ani piłki, która zniszczyła kwiatowe rabatki, ani okruszek wokół stołu, ani rozlanego kakao. Żaden z doktorów sprowadzonych przez tatę króla nie potrafił wyleczyć tej dziwnej przypadłości. Aż zjawił się czarownik, który znalazł na to sposób...