Za oknami już ciepłe dni, co prawda przerywane nagłymi deszczami i wichurami, lecz też zwiastujące nadchodzące lato. A może już jest lato, gdy to czytacie? Tak się składa, że tymczasem ja uwielbiam zimę. Wiosna czy lato są dla mnie chwilowym zachwytem, ale szybko mijającym i nasączonym niechęcią. Dopiero jesienne miesiące oddają mi moją energią i ... Recenzja książki O bałwanku na przystanku