Na czytanie poezji trzeba mieć czas. Nawet nastrój musi być odpowiedni, by odebrać słowa autora tak, by było to przynajmniej w części zgodne z tym, co chciał przekazać. Niezwykle też trudne z tych dwóch powodów jest ocenianie zbiorów poezji, gdyż każda recenzja ma większą niż w przypadku innych form literackich dozę subiektywizmu. Czytelnik poznaje swoje emocje za sprawą słów poety, poruszających w nim struny, którym codzienność nie pozwala wybrzmieć.
"Noc taka niebieska" - niewielki zbiór wierszy Macieja Pająka to trzydzieści utworów traktujących o sprawach zazwyczaj przyziemnych, niekiedy tylko wzniosłych, lecz ujętych w słowa tak, że czytelnik nie ma wątpliwości o wyjątkowości każdego podjętego tematu.
Nie ma w zbiorze wiersza, który by nie przykuł choć na chwilę uwagi, zmusił do refleksji czy po prostu zwabił mnie w złożoną sieć środków poetyckich, które stosuje autor. Niebanalność - to podstawowa cecha tego zbioru. Maciej Pająk z wyjątkową wrażliwością, czasem wręcz kobiecą delikatnością opisuje z męskiego punktu widzenia swoje nietuzinkowe spostrzeżenia. Daje to niezwykły efekt złożoności i niejednoznaczności tego, jak czytelnik może odebrać dany wiersz.
"Zauroczenie" to utwór, który mnie... zauroczył. Dlaczego? To właśnie ten subiektywizm, o którym wspomniałam wcześniej, moment w życiu, który sprawił, że właśnie ten wiersz mnie oczarował. Jestem pewna, że każdy znajdzie w zbiorze strofy, które wprawią go w zachwyt i sprawią, że coś we...