Przy lesie jest łąka pełna miękkiej trawy,
tam wszystkie zwierzęta chodzą na zabawy.
Dziś leży tam niedźwiedź, niedźwiedź łakomczuszek,
mówi, że jest chory, że boli go brzuszek.
Zbiegły się zwierzęta, by pomóc misiowi,
wezwały doktora, żeby go uzdrowił.
Lekarz fachowo zrobił rozeznanie:
„Co niedźwiadku jadłeś, dzisiaj na śniadanie?”
„Najpierw połknąłem wiaderko fasoli,
potem beczkę miodu i miseczkę soli”.
Doktor wysłuchał, wyjął proszki z teczki,
i pędem rzucił się do ucieczki.
… ciąg dalszy bajki z morałem w książeczce.
tam wszystkie zwierzęta chodzą na zabawy.
Dziś leży tam niedźwiedź, niedźwiedź łakomczuszek,
mówi, że jest chory, że boli go brzuszek.
Zbiegły się zwierzęta, by pomóc misiowi,
wezwały doktora, żeby go uzdrowił.
Lekarz fachowo zrobił rozeznanie:
„Co niedźwiadku jadłeś, dzisiaj na śniadanie?”
„Najpierw połknąłem wiaderko fasoli,
potem beczkę miodu i miseczkę soli”.
Doktor wysłuchał, wyjął proszki z teczki,
i pędem rzucił się do ucieczki.
… ciąg dalszy bajki z morałem w książeczce.
… morał końcowy:
A na koniec moja rada:
niech żadne dziecko, tak się nie objada.
A na koniec moja rada:
niech żadne dziecko, tak się nie objada.