Może nie ma to znaczenia,
Składam jednak wyjaśnienia.
Przykra sprawa, bo niestety,
W zbiorku tylko są sonety.
Przed wiekami takie wiersze,
Uchodziły za mistrzowskie,
Dziś z pogardą się powiada,
Że to rymy częstochowskie.
Może cenię zbyt swobodę,
Która duszy jest istotą,
A w pogardzie mając modę,
Cenię rymy z ich prostotą.
Mnie się jakoś nie imają,
Białych wierszy lepkie macki,
Rymów takich wszak używał,
I Mickiewicz, i Słowacki.
Moje tutaj są przeżycia,
Są emocje, przemyślenia,
Najróżniejsze doświadczenia,
A dotyczą wszystkie życia.
Bardzo przy tym się starałem,
By zachować wszelkie normy,
Tak tematy dobierałem,
Aby godne były formy.
Wejdź do świata, w którym słowa,
Są tak cenne jak diamenty,
Gdzie wciąż żyją sentymenty,
Gdzie nie straszy moda nowa...
Składam jednak wyjaśnienia.
Przykra sprawa, bo niestety,
W zbiorku tylko są sonety.
Przed wiekami takie wiersze,
Uchodziły za mistrzowskie,
Dziś z pogardą się powiada,
Że to rymy częstochowskie.
Może cenię zbyt swobodę,
Która duszy jest istotą,
A w pogardzie mając modę,
Cenię rymy z ich prostotą.
Mnie się jakoś nie imają,
Białych wierszy lepkie macki,
Rymów takich wszak używał,
I Mickiewicz, i Słowacki.
Moje tutaj są przeżycia,
Są emocje, przemyślenia,
Najróżniejsze doświadczenia,
A dotyczą wszystkie życia.
Bardzo przy tym się starałem,
By zachować wszelkie normy,
Tak tematy dobierałem,
Aby godne były formy.
Wejdź do świata, w którym słowa,
Są tak cenne jak diamenty,
Gdzie wciąż żyją sentymenty,
Gdzie nie straszy moda nowa...