„Tytuł "Nie ma nieuleczalnie chorych", jaki nosi zbiór moich szkiców z pogranicza medycyny i filozofii, jest oczywiście metaforą. Kreślą one m.in. wizję medycyny jutra. W przyszłości, i to niedalekiej ludzkość zostanie zapewne uwolniona od wielu tragicznych dziś w skutkach mitów, w tym od mitu o nieuleczalności rozmaitych chorób, zwłaszcza nowotworowych. Spętały one ludzi leczonych i leczących przeświadczeniem o bezcelowości podejmowania wysiłku, którego cel jest "z góry skazany na niepowodzenie.”