Wbrew temu, co często wkłada się do głowy uczniom, nauka nie jest ezoterycznym przedmiotem, całkowicie wyodrębnionym spośród innych spraw człowieka. Kształtuje ją nie tylko jej własna wewnętrzna logika, ale także osobiste przekonania, typ wykształcenia i podstawy polityczne ludzi, którzy ją uprawiają. Instytucje naukowe i praktyczne wdrażanie osiągnięć nauki odzwierciedlają po części historię, strukturę władzy i klimat polityczny całego społeczeństwa. Równocześnie nauka w bardzo subtelny sposób przekształca świat, w którym żyjemy. Trudno byłoby przecenić jej prometejską moc. Najbardziej oczywisty tego przykład, jak broń jądrowa, nie wymaga komentarzy. Podkreślenia wymaga natomiast fakt, że każde z setek tysięcy nowych odkryć, wytworów, procesów technologicznych, jakie rodzą się co dzień w laboratoriach badawczych, może mieć dalekosiężny wpływ na materię naszego świata i tkankę stosunków międzyludzkich. Czasami są to efekty zamierzone, ale czasami jej głębokie istotne odziaływanie prowadzi do nieprzewidzianych skutków.