Przeczytane
W mojej biblioteczce
Śląsk jest jeden!
Albumy
Wyłączone z biblioteki
Podejrzewam, że gdyby Wasilewicz sam wybierał zdjęcia do albumu, wyglądałby on zupełnie inaczej. Zdjęcia pochodzą z Dzierżoniowa, Bielawy, Pieszyc, Niemczy i okolicznych gór, włącznie z Wielką Sową. Widać, że pozostawał pod wpływem fotografii piktorialnej, zapewne Bułhaka (być może to wcześniejsze fotografie, niestety nie są datowane). Oprócz pięknych pejzaży, zwłaszcza zimowych oraz prześwietlonych słońcem alei mamy tu ciekawe ujęcia centrum miasta, które zachowało dawny urok: stare, jednolite dachy, bryła ratusza uwidaczniająca jeszcze średniowieczne budynki. Ale już wstęp, pobieżny, pełen propagandy, frazesów i jawnych przekłamań (górale czadeccy mieli jakoby wyemigrować do Rumunii ok 1780 roku spod Ślęży... czyli prawdziwi "repatrianci") pozwala zrozumieć przesłanie: miasto się rozwija jak nigdy, wprowadzamy nowoczesność. Widzimy więc także serię podobnych do siebie bloków z wielkiej płyty (Osiedle Kolorowe), niektóre niezgorzej nawiązujące do modernizmu. Również ciekawe zdjęcia z zakładów, z których żadnego już nie ma: DIORA, Szczotkarnia, bielawski BIELTEX i SILESIANA, piławskie ZPO (później "Bobo"), Jedwabnicza, Marmury... Dziś informacja we wstępie, że miasto produkuje więcej, niż niejedno województwo, wywołuje nostalgię.