Nasza Pani Radosna to absolutny ewenement w polskiej fantastyce. A fantastyką jest z racji podróży w czasie, jaką odbywa po zażyciu narkotyku grupka przyjaciół, lekkoduchów i kombinatorów, cwaniaczków poszukjących łatwego zarobku. Trafiają do starożytnego Rzymu, w okolice Pompei, aby tu wprowadzić w życie swoje biznesowe plany - budowę gorzelni i przekonanie mieszkańców świata antycznego, że wódka i bimber to woda życia. To zresztą nie jedyna "innowacja", jaką wprowadzają w swoim otoczeniu.