Jedynie śmiertelna choroba dawnego opiekuna mogła sprowadzić Wade'a w rodzinne strony. To dzięki niemu Wade wyrósł na uczciwego, dzielnego, mocno stąpającego po ziemi młodego człowieka. Jego niespodziewany przyjazd do Millstown wprawia w popłoch Erin. Nie potrafiła zapomnieć cudownej nocy, którą spędziła w ramionach Wade'a, zanim wyjechał z miasteczka. Od tamtej pory nie dawał znaku życia.