Drogi Czytelniku
Masz przed sobą moją kolejną, skromną książkę zatytułowaną „Na prosty rozum (szkice eseistyczne)”. Pozycja zawiera kilkadziesiąt drobnych różności pisarskich, przede wszystkim są to szkice esejów (może raczej materiał do szkiców) o tematyce społecznej, edukacyjno – kulturalnej. Rzecz została przygotowana modnie, czyli oszczędnie. Zresztą – kto się zamartwia płodami pseudoliterata z Polski gminnej. Za niedoskonałości tekstu przepraszam. Były tu od początku wkalkulowane. Mam jednak nadzieję, iż podstawowy cel – zrozumiały przekaz treści – udało się zrealizować. Nie szukam, za wszelką cenę, satysfakcji w przekonaniu Cię do moich racji. Chciałbym je „posiadać”, ale… Dlaczego owe myśli spisałem? Sam sobie, drogi Czytelniku na to pytanie odpowiesz. Na pewno nie pozostaniesz obojętny. Zapraszam do lektury i refleksji.
Stanisław Turowski
Z zawodu nauczyciel; pozaprofesjonalnie – społecznik, publicysta. Literacko debiutował opowiadaniem Przepych w „Nadodrzu” (1974). Autor około trzech tysięcy różnych materiałów prasowych. Ma w dorobku książki: Głową w mur (1994), Gubinianie. 21 wspaniałych (1995), Listy do młodego dyrektora (1997), Belferska miłość (1998), Parszywy los (1999), Adres Pana Boga (2002), Bez retuszu (2005), Gubinianie 775 (2010), Notatki z kraju szczęśliwości (2010).
Masz przed sobą moją kolejną, skromną książkę zatytułowaną „Na prosty rozum (szkice eseistyczne)”. Pozycja zawiera kilkadziesiąt drobnych różności pisarskich, przede wszystkim są to szkice esejów (może raczej materiał do szkiców) o tematyce społecznej, edukacyjno – kulturalnej. Rzecz została przygotowana modnie, czyli oszczędnie. Zresztą – kto się zamartwia płodami pseudoliterata z Polski gminnej. Za niedoskonałości tekstu przepraszam. Były tu od początku wkalkulowane. Mam jednak nadzieję, iż podstawowy cel – zrozumiały przekaz treści – udało się zrealizować. Nie szukam, za wszelką cenę, satysfakcji w przekonaniu Cię do moich racji. Chciałbym je „posiadać”, ale… Dlaczego owe myśli spisałem? Sam sobie, drogi Czytelniku na to pytanie odpowiesz. Na pewno nie pozostaniesz obojętny. Zapraszam do lektury i refleksji.
Stanisław Turowski
Z zawodu nauczyciel; pozaprofesjonalnie – społecznik, publicysta. Literacko debiutował opowiadaniem Przepych w „Nadodrzu” (1974). Autor około trzech tysięcy różnych materiałów prasowych. Ma w dorobku książki: Głową w mur (1994), Gubinianie. 21 wspaniałych (1995), Listy do młodego dyrektora (1997), Belferska miłość (1998), Parszywy los (1999), Adres Pana Boga (2002), Bez retuszu (2005), Gubinianie 775 (2010), Notatki z kraju szczęśliwości (2010).