Debiutancka powieść Marcusa Sakeya Na ostrzu, przyrównywana do utworów Dennisa Lehane’a, Laury Lippman i Quentina Tarantino, to historia porządnego człowieka, który stał się zakładnikiem swojej przeszłości. Szybkie tempo akcji, nietuzinkowi bohaterowie i świetnie prowadzona fabuła to niewątpliwe atuty powieści Sakey'a. Danny Carter i jego najlepszy kumpel, Evan, zyskali poważanie w swoim środowisku, napadając na lombardy i sklepy monopolowe. Żyli z dnia na dzień, nie myśląc o jutrze. Ale jeden skok zakończył się pechowo i potem już nic nie było takie, jak wcześniej. Minęło kilka lat i Danny stara się zapomnieć o przeszłości. Postanowił zacząć od nowa: ma legalną pracę, ukochaną kobietę i czyste sumienie. Nie różni się od innych mieszkańców miasta. Jest uczciwy. Szczęśliwy. Dobrze mu się powodzi, przynajmniej do momentu, gdy pewnego dnia dostrzega w lustrze w zadymionym barze swego dawnego druha, przyglądającego mu się badawczo. Evan, który spędził kilka lat za kratkami, zmienił się nie do poznania. Na procesie ani słówkiem nie wspomniał o swoim wspólniku, teraz uważa, że coś mu się w zamian za to należy od dawnego kompana – i nie cofnie się przed niczym, by to wyegzekwować. Danny, widząc, że grozi mu utrata wszystkiego, co osiągnął, nie mając się do kogo zwrócić o pomoc, staje przed trudnym wyborem. Jak daleko się posunie, by chronić swoją przyszłość przed przeszłością?