KRYMINAŁ ISLANDZKI W maleńkim Hvalviku posterunkiem policji dowodzi sierżant Gunnhildur Gisladóttir, znana tu „wszystkim ludziom oraz ich psom” - co sama powtarza - jako Gunna Policjantka. Do dyspozycji ma dwa stare auta, a pomaga jej tylko policjant Haddi. Bo prawdziwą policyjną robotę i ekipę to mają w oddalonym o dobrą godzinę jazdy Keflaviku. Odkrycie zwłok pływających w pobliskich morskich wodach wywołuje sensację nie tylko na posterunku, ale i zjazd reporterów. A kiedy okaże się, kim był topielec, sprawa zaczyna mieć podejrzany wydźwięk. Bo śmierć mężczyzny może wiązać się z innym podejrzanym zgonem kilka miesięcy wcześniej. A także z budową huty aluminium w pobliżu, której sprzeciwiają się ekolodzy. Dla Gunny to będzie pierwsze rasowe śledztwo na tej prowincji. Kiedy jednak próbuje przesłuchać prominentne osoby, mogące mieć związek z tym tajemniczym zgonem, przełożeni Gunny pokazują jej właściwe miejsce w szeregu... Quentin Bates (ur. 1962) jest Brytyjczykiem, który chciał oderwać się od codziennego życia i rok pomieszkać na Islandii. A skończyło się na... całej dekadzie lat osiemdziesiątych, nim w roku 1990 wrócił do Wielkiej Brytanii. Choć Islandię od tej pory odwiedza już regularnie każdego roku. Pośród licznych zajęć zajmował się dziennikarstwem, a stąd był już bliski krok do stworzenia serii kryminałów rozgrywających się na ukochanej Islandii - i to z policjantką z prowincji, żeby jeszcze bardziej uatrakcyjnić i tak oryginalną scenerię tych powieści.