Dla Tomasza z Akwinu kobieta była po prostu "niewydarzonym mężczyzną", dla męskocentrycznej teologii istotą, która wiodła na pokuszenie, "bamą piekieł". Kobieta w śreodniowieczu nie była stroną dla prawa, ani nie miała udziału we władzy politycznej. Kościół odmawiał jej duszy. Ta książka mówi o możliwościach życia kobiet ze wszystkich stanów - szlachcianek, mieszczanek, chłopek - w średniowiecznych Niemczech. (tłum. tsantsara)