Zabawna opowieść o zakochiwaniu się!
Lea i Gabe mają ze sobą wiele wspólnego. Łączy ich niewidzialna więź, jednak… nigdy ze sobą nie rozmawiali. Wszyscy na około chcą im pomóc i ich zeswatać! Jedna impreza pomaga im przełamać lody i rozwiązać pewną zagadkę.
Co ciekawe, to love story opowiedziane
z perspektywy ich znajomych!
Inga (wykładowczyni kreatywnego pisania)
„Jeszcze nie widziałam, żeby Gabe i Lea ze sobą rozmawiali. Dużo czasu spędzają, patrząc na siebie z rozmarzeniem, więc musi ich do siebie ciągnąć. Wygląda to tak, jakby założyli koło potajemnej wzajemnej adoracji, ale teraz nadszedł czas, aby sobie o tym powiedzieli. Lea podnosi wzrok znad zeszytu i uśmiecha się do mnie. A potem w tej samej chwili obie
dostrzegamy, że Gabe rozmawia z Hillary. Psiakrew, Hillary!”
Bob (kierowca autobusu)
„Spójrzcie na tych dwoje. Wsiadają osobno, wysiadają osobno, idą osobno. Chciałbym, żeby ze sobą chodzili. Nikt tak młody nie powinien być sam przez cały czas.”
Maxine (kelnerka)
„Chciałabym pomóc im przełamać pierwsze lody. Nigdy wcześniej nie widziałam dwojga młodych ludzi, którzy wyglądaliby na tak przerażonych bliskością drugiej osoby. On wykręca sobie palce i nie patrzy na nią. Oczywiste jest – przynajmniej dla mnie – że bardzo się stara, żeby się w nią nie wpatrywać. Jakby przyglądanie się miało sprawić, że ona wyczyta z jego twarzy, jak bardzo mu się podoba.”