Leżąc w ciemnościach (niektórych ludzi dopada taka przypadłość, że jak siedzi i kombinuje, to zasypia, a jak się już położy, to za skarby świata nie da się usnąć) i słuchając potrzaskiwania stygnących po dniu pracy, części elektronicznych wyposażenia domu, pojękiwania rur, świstu wiatru na kalenicy, postukiwania i pojękiwania murów domostwa, stara... Recenzja książki MROK