Pierwszą swoją mowę pochodzi z procesu w roku 330, choć mogła być przygotowywana wcześniej. Prawdopodobne wydaje się przypuszczenie, że Ajschines wydał je wszystkie razem, być może dopiero na wygnaniu. Talent literacki głównych przeciwników - Ajschinesa i Demostenesa - sprawia, że współczesny odbiorca, czytając Demostenesa, jest przekonany o zdradzie i winie Ajschinesa, uważa go za cynicznego, przekupnego polityka bez skrupułów kupczącego losem ojczyzny. Gdy zaś czyta się Ajschinesa, to samo zaczynamy myśleć o Demostenesie. Bardzo trudno ocenić dziś motywy działania obu antagonistów i orzec, który ma rację, zwłaszcza gdy idzie o zarzut korupcji. Mowy Ajschinesa łączy jednorodność stylu, budowy i charakteru, są one praktycznym podręcznikiem mówcy sądowego, uczącym przede wszystkim, w jaki sposób należy mówić, aby wywrzeć największe wrażenie na sędziach.Lektura wystąpień Ajschinesa przed trybunałem oraz znakomity, wyczerpujący komentarz autora przekładu, pozwalają nam przyjrzeć się z bliska zarówno obyczajowości homoerotycznej Greków, jak i niuansom praktyki sądowej w Atenach.