Where there is a will there’s a way – dla chcącego nic trudnego.
Jak prawidłowo wymówić wyraz Poland? Jaką rolę w języku angielskim odgrywają idiomy? O jakich pułapkach językowych warto wiedzieć, aby uniknąć ich w rozmowie? Jakie są najważniejsze święta amerykańskie?
Na te i wiele innych pytań odpowiada książka „Mów jak Amerykanin”. Autorka tego przystępnego, a jednocześnie pełnego cennych informacji poradnika przez wiele lat zdobywała doświadczenie w posługiwaniu się najbardziej pożądanym językiem na świecie – najpierw podczas pracy w Polsce, a potem w USA. Nie znajdziecie tu sztywnych regułek pozbawionych przykładów z życia wziętych, za to zmierzycie się z autentycznymi przeszkodami językowymi, którym musi stawić czoła każdy Polak wrzucony w wir amerykańskojęzycznego bełkotu. To książka dla tych wszystkich, którzy chcą poznać i przyswoić sobie najistotniejsze niuanse amerykańskiej wersji języka angielskiego.
Sama uważałam się za osobę biegle mówiącą po angielsku, kiedy przyjechałam do USA szesnaście lat temu. Była studentka filologii angielskiej na prestiżowym KUL-u, gdzie otrzymała wszechstronne i bardzo dokładne wykształcenie w zakresie języka angielskiego, nie powinna mieć żadnych problemów w tej kwestii – naiwnie wtedy myślałam.
Posługiwanie się językiem angielskim na uczelni – zarówno w pracy z innymi studentami, jak i wykładowcami obcojęzycznymi – przychodziło tak łatwo, że stanowiło wręcz zabawę, ale i powód do dumy.
Niestety rzeczywistość amerykańska boleśnie zweryfikowała moje nieco wysokie mniemanie w tym temacie. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu wcale nie było mi łatwo odnaleźć się w tym, nagle tak obco brzmiącym, języku.
Jak prawidłowo wymówić wyraz Poland? Jaką rolę w języku angielskim odgrywają idiomy? O jakich pułapkach językowych warto wiedzieć, aby uniknąć ich w rozmowie? Jakie są najważniejsze święta amerykańskie?
Na te i wiele innych pytań odpowiada książka „Mów jak Amerykanin”. Autorka tego przystępnego, a jednocześnie pełnego cennych informacji poradnika przez wiele lat zdobywała doświadczenie w posługiwaniu się najbardziej pożądanym językiem na świecie – najpierw podczas pracy w Polsce, a potem w USA. Nie znajdziecie tu sztywnych regułek pozbawionych przykładów z życia wziętych, za to zmierzycie się z autentycznymi przeszkodami językowymi, którym musi stawić czoła każdy Polak wrzucony w wir amerykańskojęzycznego bełkotu. To książka dla tych wszystkich, którzy chcą poznać i przyswoić sobie najistotniejsze niuanse amerykańskiej wersji języka angielskiego.
Sama uważałam się za osobę biegle mówiącą po angielsku, kiedy przyjechałam do USA szesnaście lat temu. Była studentka filologii angielskiej na prestiżowym KUL-u, gdzie otrzymała wszechstronne i bardzo dokładne wykształcenie w zakresie języka angielskiego, nie powinna mieć żadnych problemów w tej kwestii – naiwnie wtedy myślałam.
Posługiwanie się językiem angielskim na uczelni – zarówno w pracy z innymi studentami, jak i wykładowcami obcojęzycznymi – przychodziło tak łatwo, że stanowiło wręcz zabawę, ale i powód do dumy.
Niestety rzeczywistość amerykańska boleśnie zweryfikowała moje nieco wysokie mniemanie w tym temacie. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu wcale nie było mi łatwo odnaleźć się w tym, nagle tak obco brzmiącym, języku.