W korelacji rozdziału i zjednoczenia most uwydatnia zjednoczenie, gdyż przezwycięża dystans, ukazując go w naocznej i wymiernej postaci. Drzwi natomiast demonstrują, że rozdział i połączenie to tylko dwa aspekty tego samego aktu. [...) drzwi, które są niejako przegubem między przestrzenią człowieka a wszystkim, co znajduje się na zewnątrz, znoszą rozdział między wnętrzem i zewnętrznością. Drzwi można otworzyć i dlatego właśnie, gdy są zamknięte, dają wyraźniej niż zwykła gładka ściana poczucie odgrodzenia od wszystkiego, co jest poza tą przestrzenią. I...] Skończoną jednostkę, w jaką związaliśmy przeznaczony dla nas kawałek nieskończonej przestrzeni, drzwi na powrót wiążą z tą przestrzenią, są granicą między tym, co ograniczone, a tym, co bezgraniczne, i to nie w martwej, geometrycznej formie zwykłego przepierzenia, ale jako możliwość nieustannej wymiany inaczej niż most, który łączy skończone ze skończonym, za to most, gdy nim przechodzimy, wyzwała nas od stałych zależności i daje póki codzienny nawyk nie stępi naszej wrażliwości cudowne poczucie, że oto przez chwilę bujamy między ziemią a niebem. Most jako linia rozpięta między dwoma punktami wyznacza bezwzględnie pewny kierunek, przez drzwi życie wylewa się z ograniczeń wyizolowanego, osobnego bytu w bezgraniczność wszystkich możliwych kierunków.