Mona

Thriller rozgrywający się na polu technologii, a dotykający konsekwencjami cały świat. Pokazana sytuacja, która jeszcze dziś nie może mieć miejsca, ale znając obecne zapędy człowieka i postęp kierowany w stronę zdominowania naszego życia przez elektronikę scenariusz w jakimś sensie prawdopodobny.
Rzecz rozgrywa się dość szybko, jednocześnie w różnych zakątkach świata, a mimo to akcja jest spójna i zapierająca dech w piersiach. A jak na literaturę skandynawską to jest zaskakujące, bo tu nie ma wolno rozgrywającej się sytuacji, przyglądania się otoczeniu, a jedynie wypływanie jednej po drugiej reakcji. Temat też trochę inny, choć na czasie - terroryzm, ale ten w wydaniu przestrzeni komputerowej, dotyczącej oprogramowań bankowych i inteligentnego wirusa. O ile rzecz tyczy się zawirusowania systemu to łatwo przewidzieć co dzieje się z danymi i jakie to ma konsekwencje. A co gdy to ma dotknąć bezpośrednio człowieka? Jak ten sam wirus może zachować się po zetknięciu z ludzkimi synapsami? To już fantastyka, ale czy tak bardzo daleka skoro już dziś myśli się o chipowaniu człowieka? Pytanie bardziej na ile to jest możliwe z punktu biologicznego. Jednak nie znajdziemy tu rozważań, ale działań, bo kwestia bezpośrednio dotyczy bohaterów zainfekowanych poprzez nowatorski program będący w fazie badań. Owo oprogramowanie działające poprzez łączenie się z falami mózgowymi człowieka, staje się pośrednikiem w przesłaniu wirusa uszkadzającego ludzki organizm.
Jest tu wątek osobisty...