Wypatrzyłam tą publikację w zeszłym roku podczas wakacji. W jakiejś starej gazecie, przez przypadek. Wciągnęłam ją na moją (niekończącą się) listę książek do przeczytania. Dziś ją przeczytałam, na
Legimi.
Książka jest zapisem rozmów w Polkami, które związały się z mężczyznami wyznania starozakonnego. To intymne rozmowy o tym, co najważniejsze w życiu. O miłości.
Każda z historii jest inna, gdyż różne są losy poszczególnych par. Mają jednak słodko-gorzki posmak. My, Polki, Europejki mało wiemy o kulturze, religii państwa Izrael. Niby coś nam obija się o uszy... Ale to jednak za mało. Miłość choć piękna okupiona jest pewnymi kompromisami. Każdej ze stron. Rezygnacją z części kultury, tradycji, wolności a nawet jadłospisu.
Kobiety, choć akceptowane (lub nie) przez rodzinę męża zawsze pozostaną gojkami. Obcymi spoza wspólnoty, które urodzą nie-Żyda, przerywając tym samym bardzo ważną i kultywowaną tradycję. Zrobi to kobieta, nie mężczyzna... bo przecież "ona" może zmienić religię. Mężczyźni, podobnie jak w innych kulturach świata traktowania są raczej ulgowo - może ich spotkać ostracyzm ze strony rodziny, czy grupy religijnej (ale dotyczy to tylko bardziej religijnych mężczyzn).
Publikacja jest bardzo wciągająca. Dobrze napisana. Mamy tu historie wzruszające, romantyczne, ale także pełne smutku i goryczy. Bo związki są trudne, ...