Fragment: O świcie spadły szczególnie ciężkie pociski na bunkry zajęte przez piechotę i artylerię. Zaraz potem wylądowały pływające czołgi, wozy, artyleria przeciwlotnicza oraz inne działa. Roje barek desantowych wysadziły na ląd oddziały szturmowe.
Pułkownik był blady i pocił się.
- Trzeba jednak szczerze przyznać, że zrobił to wspaniale - rzekł generał. - Niestety naszym kosztem.
- Sa nienagannie zgrani - odpowiedział pułkownik.
Pułkownik był blady i pocił się.
- Trzeba jednak szczerze przyznać, że zrobił to wspaniale - rzekł generał. - Niestety naszym kosztem.
- Sa nienagannie zgrani - odpowiedział pułkownik.