Opinia na temat książki Miraż

W metrze zostaje odnaleziony ludzki szkielet ułożony w nietypowy sposób, jakby z czcią i szacunkiem. W tym samym czasie szwedzki minister sprawiedliwości otrzymuje wiadomość przez którą pozostaje mu odliczać dni do swojej śmierci. Nie sądził że jednak doczeka tego dnia, w głębi duszy liczył na to, że nigdy to się nie wydarzy. Teraz najbardziej zależy mu na bezpieczeństwie rodziny. Mina Dabira zajmująca się sprawą odnalezionego szkieletu prosi o pomoc Vincentego. Mentalista już kiedyś im pomógł, teraz wszystko wskazuje na to, że znów potrzebują jego pomocy. A może to Mina chce mieć powód by częściej przebywać z Walderem? Vincent zgadza się przyłączyć do zespołu śledczych jednoczenie walcząc z własnymi demonami. On również otrzymał tajemniczą wiadomość, w dodatku jego rodzina zaginęła. Czy Vincentowi uda się uratować bliskich i jednocześnie pomoc Minie?

"Miraż" to fascynująca historia z niesamowicie ciekawymi bohaterami. Uwielbiam tak wykreowane postaci jak Vincent czy Mina. Oryginalni, tajemniczy, z własnymi demonami i dziwactwami. Dlatego żałuję, że zaczęłam czytać ten cykl od ostatniej części. Da się czytać te książki oddzielnie, ale z racji, że najpierw sięgnęłam po ten tytuł, nie potrafiłam wystarczająco dobrze wczuć się w więzi jakie łączą bohaterów. Ponadto śledztwo prowadzone przez Minę to walka z czasem, to samo tyczy się pozostałych bohaterów. Dla każdego z nich życie to ciągłe zerkanie na zegarek i nadzieja, że ktoś zatrzyma czas i nie stanie się nieuniknione. Minęło już całkiem sporo czasu odkąd odłożyłam książkę na półkę, a mimo wszystko nadal trzymają się mnie emocje. Dlatego nie wątpię, że mam co nadrabiać.

Zakończenie książki powaliło mnie na kolana. Nie spodziewałam się czegoś takiego i na ostatnią stronę patrzyłam przepełnionymi szokiem oczami. Ten duet potrafi wprowadzić czytelnika w osłupienie. Tak więc "Miraż" polecam, a sama muszę zabrać się za poprzednie części!