W niespełna pół roku po debiucie literackim ("Miłość czy sport") znany satyryk Ryszard Makowski proponuje kolejną dowcipną i przyjemną w odbiorze powieść, ze zwartą, a momentami zaskakującą fabułą.
"Miłość czy pieniądze" to dalsze perypetie redaktora sportowego Ryśka i jego narzeczonej, a zarazem przełożonej - Malwiny. Tym razem kanwą powieści jest poszukiwanie przez głównego bohatera pracy, po dyscyplinarnym zwolnieniu z redakcji gazety (nie bez znaczenia były tutaj dwa drinki w pubie "Pod Kogutem" oraz zemsta Naczelnego, głównego antagonisty Ryśka).
Znalezienie nowego miejsca zatrudnienia okazuje się dosyć trudne, nawet w takim mieście jak Warszawa. Romans z Malwiną przechodzi sinusoidalnie przez lepsze i gorsze momenty, ale udaje się doprowadzić do oświadczyn na Wielkanoc i związek osiąga stan oficjalnego narzeczeństwa.
Jeśli ktoś poszukuje książki, by wytchnąć przez chwilę, to "Miłość czy pieniądze" jest idealną propozycją. Drugi raz udało się Ryszardowi Makowskiemu stworzyć opowieść bez sztampy i banału.
"Miłość czy sport" była reklamowana sloganem wymyślonym przez Rafała Ziemkiewicza - "Najlepsza męska książka dla kobiet". "Miłość czy pieniądze" można polecieć jako "Drugą najlepszą męską książkę dla kobiet".
"Miłość czy pieniądze" to dalsze perypetie redaktora sportowego Ryśka i jego narzeczonej, a zarazem przełożonej - Malwiny. Tym razem kanwą powieści jest poszukiwanie przez głównego bohatera pracy, po dyscyplinarnym zwolnieniu z redakcji gazety (nie bez znaczenia były tutaj dwa drinki w pubie "Pod Kogutem" oraz zemsta Naczelnego, głównego antagonisty Ryśka).
Znalezienie nowego miejsca zatrudnienia okazuje się dosyć trudne, nawet w takim mieście jak Warszawa. Romans z Malwiną przechodzi sinusoidalnie przez lepsze i gorsze momenty, ale udaje się doprowadzić do oświadczyn na Wielkanoc i związek osiąga stan oficjalnego narzeczeństwa.
Jeśli ktoś poszukuje książki, by wytchnąć przez chwilę, to "Miłość czy pieniądze" jest idealną propozycją. Drugi raz udało się Ryszardowi Makowskiemu stworzyć opowieść bez sztampy i banału.
"Miłość czy sport" była reklamowana sloganem wymyślonym przez Rafała Ziemkiewicza - "Najlepsza męska książka dla kobiet". "Miłość czy pieniądze" można polecieć jako "Drugą najlepszą męską książkę dla kobiet".