"Mikrowyprawa to stan umysłu : nie musi być ani dalej, ani więcej, wręcz przeciwnie - może być krótko, prosto i tanio, bo wszędzie można przeżyć przygodę i znaleźć coś ekscytującego, nawet 500 metrów od domu."
Więc jeśli jeszcze nie napisaliście listu do Mikołaja, Gwiazdora, Dziadka Mroza, Gwiazdki czy kto tam u Was przynosi prezenty pod choinkę, to o książkę" Mikrowyprawy z Warszawy" warto poprosić, nawet jeśli z Warszawy nie jesteście. Ta książka pokazuje, czym tak naprawdę te wyprawy są, jak się do nich przygotować, na co nastawić, czego oczekiwać.
Opisane w niej wycieczki Moniki, Seweryna i ich trójki dzieci pokazują, jak niewiele nam potrzeba do szczęścia. Nie musimy jechać na Malediwy i wydawać milionów monet, żeby poczuć się lepiej.