Żyjemy na początku XXI wieku, w czasie półprawd i kłamstw, poprzez które grupy dominujące i kierujące narodami narzucają ludziom swój światopogląd i kierunek myślenia. Wspierają się one różnymi osiągnięciami cywilizacji współczesnej, aby przeforsować swoje plany, które nie zawsze przynoszą ludzkości dobro. Do takich klasycznych przykładów "zamiany" jednych wartości na inne należy zamiana kultu świętego Mikołaja, arcybiskupa Miry Licyjskiej, ulubionego świętego chrześcijan Wschodu i (do pewnego czasu) Zachodu na jego "rywala", Santa Clausa w krajach nieortodoksyjnych lub na Dziadka Mroza w dawnych krajach socjalistycznych. Ta zręczna podmiana św. Mikołaja na skandynawskiego bożka szczęścia lub sowieckiego Dziadka Mroza przechodzi bezboleśnie przez chrześcijańskie Kościoły, które wchłaniają ją i - biernie się jej poddając - tracą na swej tożsamości. W wyniku takich zabiegów stają się Kościołami coraz bardziej odartymi z Prawdy, z Tradycji chrześcijańskiej - choć stopniowo i bezboleśnie, często za sprawą samych duchownych, katechetów, nakazujących dzieciom pisać listy do skandynawskiego bożka w czerwonym kubraku z workiem na plecach, mieszkającego z latającymi reniferami w Laponii. Po ucieczce w świat bożków, fantazji i bajek ukazuje się naszą Tradycję chrześcijańską jako śmieszną i przestarzałą, co najlepiej ilustruje zestawienie Santa Clausa, robiącego biznesową karierę w neopogańskim świecie, ze św. Mikołajem, skazanym na wygnanie i zapomnienie. Owo wygnanie i zapomnienie św. Mikołaja nastąpiło już w zachodnim chrześcijaństwie i fakt ten jest dobitnym świadectwem jego dzisiejszej kondycji duchowej. Kim był święty Mikołaj - ten prawdziwy? Jego postać pomogą odkryć poniższe stronice książki, napisanej dla wszystkich chrześcijan. Dedykujemy ją dzieciom i babciom, katechetom i biskupom, nauczycielom szkolnym i uniwersyteckim i generalnie - wszystkim nauczycielom wiary chrześcijańskiej. Przypomnijmy sobie historyczną postać Świętego Biskupa, Męża miłości Boga i bliźniego, który przez swoje miłosierdzie chrześcijańskie stał się symbolem dobroci i bezinteresowności.