Historia Mieszka I, dostosowana do odbiorcy niewymagającego.
Największy grzech książki - źródła i przypisy. Ten żart, który jest na początku, to nie są źródła i próżno w dziele szukać przypisu, po prostu jest ogólnik z dzieła Galla Anonima, ale co i jak i numer strony? Nieee, nie podadzą.
Czyta się jak jakąś rozprawkę czy esej - krótkie lanie wody o Mieszku, a potem przechodzimy do opisu jak sobie Słowianie żyli za jego czasów. Dobór ilustracji też jest mierny, zdjęcia eksponatów na równi ze współczesnymi wyobrażeniami.
Niewiele warte dzieło, które przeczytałam tylko dlatego, booo mam za darmo i czekam w przychodni.