Mieć otwarte dłonie to być gotowym do dawania i przyjmowania. Kiedy nasze życie nabiera sensu? Wtedy, gdy dzięki nam na ziemi przybywa trochę więcej miłości i dobra. Bez słów, bez kazania, bez rozgłosu, w milczeniu, dobrym przykładem można ludziom czynić nieskończenie wiele dobrego. Jaki wtedy człowiek staje się bogaty! Daje się po to, aby móc żyć, gdyż zatrzymać dla siebie oznacza zginąć.
Tom 115 serii.