Przedstawiam Państwu pierwszą pozycję z cyklu pt. Krwawy Nil. Wojny Faraonów prezentujący najciekawsze działania zbrojne w dolinie Nilu oraz prowadzone przez władców egipskich na terenie Syropalestyny, począwszy od starożytności aż po wiek XIX. Czytelnika może dziwić taki rozrzut czasowy, jednak wszystkie te konflikty łączy kilka aspektów. Przede wszystkim rzeka Nil, która pozostawała niezmienna przez te wszystkie epoki. Zmieniali się tylko ludzie zamieszkujący jej brzegi. Ponadto na szersze omówienie zasługują niezwykle ciekawe przebiegi kampanii wojennych, jak i nietuzinkowość, oryginalność postaci wodzów biorących w nich udział. Działania zbrojne w Dolinie Nilu czy na terenie Syropalestyny są mało znane polskiemu czytelnikowi, dlatego tym bardziej należy je przedstawić odbiorcom tego typu książek. Niektóre wojny toczone w dolinie Nilu były niezwykle krwawe, stąd tytuł serii Krwawy Nil. Miasto Memfis, którego nazwa pojawia się w tytule niniejszej książki, było stolicą starożytnego Egiptu już w okresie Starego Państwa, czyli w III tys. p.n.e. Zostało założone przez faraona Menesa (Narmera) i znajdowało się na lewym brzegu rzeki niedaleko kompleksu piramid w Sakkara. W VIII w. p.n.e. było w dalszym ciągu metropolią Egiptu, może o mniejszym znaczeniu niż dawniej, ale posiadało niezwykle ważne strategiczne położenie, przez co było mocno obwarowane. Znajdował się w nim duży port rzeczny z cumującymi w nim licznymi jednostkami pływającymi różnej wielkości. W Memfis między innymi mieściły się magazyny broni i żywności. Można śmiało powiedzieć, że kto dzierżył w swoim ręku Memfis, ten mógł sprawować kontrolę zarówno nad Górnym, jak i Dolnym Egiptem. Bez zajęcia tej fortecy było to niemożliwe...