Matematyka stosowana. Przykłady z życia wzięte to kolejny tom poezji satyrycznej autora ukrywającego się pod tajemniczym pseudonimem Mander. Jako próbka niech posłuży utwór: Po słowie
Miały to być śmieszne wiersze,
Różne scenki z życia wzięte,
Przy pomocy słów dobranych,
W prosty wiersza rym zaklęte.
Wszystkie scenki, tu przeze mnie,
Skrupulatnie opisane,
Miały być w zwierciadle krzywym,
Przypadkowo oglądane.
Czy to wszystko wymyślone?
Czy naprawdę się zdarzyło?
Nie wiem nawet czy to lustro,
To w ogóle krzywe było?
No, więc w głowę sam zachodzę,
Lecz nie chcę, jak kura gdakać.
Czy się tutaj śmiać należy?
Czy też może ? raczej płakać?
Część pomysłów do tych wierszy,
Z Internetu było wzięte,
Inne przez przyjaciół moich,
Zostały mi podsunięte.
Ale nie jest to poradnik,
Nawet, gdy Cię życie styra,
To pamiętaj bardzo proszę,
Że to tylko jest satyra. Mander Kiedy piję piwo, nie interesuję mnie historia browaru a jedynie smak piwa. Myślę, że z książką jest podobnie. Ważna jest treść. Jak powiedział Kłapouchy do Tygryska (Przyjaciele Kubusia Puchatka): "Ważne jest to, co jest w środku".
Co kogo obchodzi, gdzie i kiedy urodził się autor? Jakie znaczenie ma to, kim jest i co robi? (pomijając oczywiście literaturę fachową.) Dla treści książki jest to po prostu nieważne, nieistotne. No chyba, że czytamy pamiętniki lub autobiografię. Jeśli czytam książkę to, dlatego, że mi się podoba, a nie ze względu na jej autora. Mam nadzieję, że treść niniejszej książeczki przypadnie wszystkim do gustu. Wiersze piszę dla zabawy i żaden ze mnie intelektualista. Na co dzień pracuję w dziale technicznym w obsłudze biurowca.
Miały to być śmieszne wiersze,
Różne scenki z życia wzięte,
Przy pomocy słów dobranych,
W prosty wiersza rym zaklęte.
Wszystkie scenki, tu przeze mnie,
Skrupulatnie opisane,
Miały być w zwierciadle krzywym,
Przypadkowo oglądane.
Czy to wszystko wymyślone?
Czy naprawdę się zdarzyło?
Nie wiem nawet czy to lustro,
To w ogóle krzywe było?
No, więc w głowę sam zachodzę,
Lecz nie chcę, jak kura gdakać.
Czy się tutaj śmiać należy?
Czy też może ? raczej płakać?
Część pomysłów do tych wierszy,
Z Internetu było wzięte,
Inne przez przyjaciół moich,
Zostały mi podsunięte.
Ale nie jest to poradnik,
Nawet, gdy Cię życie styra,
To pamiętaj bardzo proszę,
Że to tylko jest satyra. Mander Kiedy piję piwo, nie interesuję mnie historia browaru a jedynie smak piwa. Myślę, że z książką jest podobnie. Ważna jest treść. Jak powiedział Kłapouchy do Tygryska (Przyjaciele Kubusia Puchatka): "Ważne jest to, co jest w środku".
Co kogo obchodzi, gdzie i kiedy urodził się autor? Jakie znaczenie ma to, kim jest i co robi? (pomijając oczywiście literaturę fachową.) Dla treści książki jest to po prostu nieważne, nieistotne. No chyba, że czytamy pamiętniki lub autobiografię. Jeśli czytam książkę to, dlatego, że mi się podoba, a nie ze względu na jej autora. Mam nadzieję, że treść niniejszej książeczki przypadnie wszystkim do gustu. Wiersze piszę dla zabawy i żaden ze mnie intelektualista. Na co dzień pracuję w dziale technicznym w obsłudze biurowca.