Czym jest przemoc? Jakie formy przybiera? Kiedy zacząć o niej rozmawiać z dziećmi? 💬
Według mnie o przemocy powinno się rozmawiać już od najmłodszych lat, dlatego sama zwracam na nią uwagę mojemu 2-letniemu synkowi. Jednak rozmowy o przemocy nie są łatwe, a na rynku wydawniczym pojawiają się różne książki, które mają pomóc w tych dyskusjach. Jedną z nich miała być „Mała książka o przemocy” autorstwa Pernilli Stalfelt, skierowana do dzieci w wieku 6+, ale czy rzeczywiście spełnia tę rolę? Zdecydowanie NIE! Dlaczego? O tym poniżej.
Przede wszystkim książka jest bardzo cienka i można ją przeczytać w maksymalnie 15 minut. Całość opiera się na krótkich hasłach umieszczonych pod ilustracjami, co samo w sobie nie byłoby złe, gdyby nie te niefortunne ilustracje. Są one pełne krwi, brutalności i do tego mało estetyczne (autorka sama zilustrowała książkę). To zdecydowanie nie jest książka, którą chciałabym pokazać 6-letniemu dziecku, aby nie nabawiło się traumy albo, co gorsza, nie wpadło na głupie pomysły. Czy widok topora i przepołowionej czaszki jest odpowiedni dla tak małego dziecka? Moim zdaniem zdecydowanie nie, i szczerze mówiąc, dziwię się, że wydawnictwo zdecydowało się opublikować taką pozycję. Do tej pory mogłam sięgać w ciemno po ich książki, a każda z nich była naprawdę świetna.
Co więcej, w książce brakuje pomysłów i sposobów na zatrzymanie przemocy. Niby pojawiają się tu kilka ilustracji ukazujących potrzebę rozmowy, ale to zdecydowanie za mało.
Gdyby to wszystko zostało przedstawione nieco inaczej, „Mała książka o przemocy” mogłaby być ciekawą pozycją ukazującą istotę przemocy i jej formy. Jednak jako rodzic, zdecydowanie mówię takiej książce NIE.
Ocena 2/10 (za dobre chęci)