Opinia na temat książki Makaron w sakwach czyli rowerem przez Andy i Kordyliery

Bardzo, bardzo męcząca lektura. Przede wszystkim autor mimo dość słusznego wieku, wydaje się być zagubionym w otaczającym świecie, dużo się nad sobą użala i chyba sam nie wie, czy za czymś goni, czy przed czymś ucieka. Część książki, w której akcja dzieje się w Andach - przeraźliwie monotonna! Miałam wrażenie, że cały czas czytam tę samą stronę. Sytuacja poprawia się w drugiej części, kiedy autor przebywał w Kordylierach - wydarzenia przedstawione są z większą werwą i jest ciekawiej. Plus za fajne zdjęcia.